niedziela, 6 lipca 2008

Mini skalniak, wspomnienie po wakacjach...

Mój maż programista komputerowy właśnie powiedział, że mój blog odzwierciedla bałagan w mojej głowie, czyli taki artystyczny nieład. Jak dobrze się uzupełniamy, idealnie pasujemy, jak dwa puzle....mniam. ON 0101, idealny świat cyferek i języków programowania i ja czyli niepoprawna artystyczna dusza.
A wracając do kawałka mojej pustyni, jest mi cieplej jak patrzę na ten fragment działeczki. Rozgrzewają mnie wspomnienia upalnych egipskich nocy...przy moim kochanym.

To wersja Alfa mojego skalniaczka. Planuję systematycznie nad nim pracować i rozbudowywać. Jesienią wysiewam, jeśli los pozwoli, egzotyczne nasionka do mojej mini szklarenki, a wiosna powinny zabłysnac na skalniaczku orientalne kwiaty....

Brak komentarzy: