środa, 16 lipca 2008

Rodzinny skalniak, 20 lat.














Budowa tego skalniaka to jedno z najlepszych moich wspomnień z dzieciństwa. Budowaliśmy go w czwórke, rodzice i my z bratem. Było na prawdę fantastycznie. Po latach stosuje to w mojej rodzinie. Chyba wszyscy lubimy wspólnie sobie popracować, a gdy dzieło jest gotowe glilujemy kiełbaski.
Opisywany skalniak ma wodospad, piec pięterek i zbiornik na dole. Gdy robiłam to zdjęcie, niestety, brakło prądu......beee.

















Ten piękny płot, a raczej parawan zbudował mój brat. Chroni nas przed wścibskimi oczami sąsiadów. Choć na ich nadmiar w tamtym miejscu nie można narzekać, na całej ulicy mieszka może 10 rodzin, to parawan daje mi wolność, swobodę i dobre samopoczucie...Wydało się, kurcze: nie jestem towarzyska, lubię mieć spokój i psich kompanów wokół siebie. Nie uczestniczę w weselach, sylwestrowych zabawach i innych zbiorowych bibach, szczególnie zakrapinych. Mój mąż przy mnie jest dzikusem, bo on wogóle nie przepada za ludźmi, a swoje kontakty ogranicza do GG. Bogu dzieki, że tak sie dobralismy, i żadne z nas nie musi sie poświecac dla drugiego.


Brak komentarzy: